Są też plany na jego bliźniaczą wersję więc będzie się działo bo w planach mam ich do zrobienia jeszcze parę:) Strasznie lubię je szyć i sprawiają mi one dużo radości bo same wyglądają bardzo słodko a radosny materiał jeszcze bardziej to potęguje, także w tym roku wiosna przyjdzie w kolorowych skorupkach:))
No mam tylko nadzieję , że Pani Wiosna nie będzie się ślimaczyć z ostatecznym przyjściem do nas:))
A jeszcze jedno miałam:) Koło ślimaczka jest bardzo fajniutka cebulka hiacynta w szklanym wazoniku. To prezent od babci dla synka - świetna lekcja botaniki:)
słodziak :)
OdpowiedzUsuńJaki sympatyczny ślimaczek, ma fajny kwiecisto-motylkowy domek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Magda
optymistyczny slimak, wiosenny i radosny
OdpowiedzUsuńpozdrowienia sle
Mcdulka
No strasznie mi się widzą te twoje skorupiaki. Rzeczywiście bardzo wiosenne :)
OdpowiedzUsuńśliczny ślimaczek, może faktycznie taki kolorowy wiosnę przywoła :)
OdpowiedzUsuńMilusia skorupka (cudna tkanina) a ślimaczek wielce sympatyczny. Dziękujemy
OdpowiedzUsuńpozytywnie zakręcony słodziak :) śliczny !! :)
OdpowiedzUsuńZawiało mi wiosną.. bardzo :) Dziękuję KAsiu!
OdpowiedzUsuńślimak uroczy! nie dziwię się, że będzie więcej :) no i trzymam mocno kciuki, żeby wiosna się nie ślimaczyła! no i pewnie któryś ze ślimaczków zapozuje przy rozkwitniętym hiacyncie :D
OdpowiedzUsuńMotylkowa panienka ślimacza ;) urocza. U mnie siedzi cebulka ze szczypiorkiem :)
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny!!!!!
OdpowiedzUsuńKobieto, ladny skok od skrapow do szycia takich cudeniek :) Siedmiomilowe buty chyba mialas ;) Juz dodaje Twoj blog do obserwowanych, bede podpatrywac, co tez tam w maszynie u Ciebie piszczy :) Bo u mnie to tylko nienaoliwione czesci piszcza ;) Pozdrawiam, i do nastepnego!
OdpowiedzUsuńSylwia
przesłodki ślimaczek
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj zauważyłam twoje skorupiaki.Są naprawdę śliczne.
OdpowiedzUsuń