środa, 23 marca 2011

Pieczemy:)

Muszę się Wam pochwalić dziś czymś innym niż tylko szycie.
Lubię sobie czasem popiec.
Są rzeczy które mi wychodzą i te które wychodzą mi beznadziejnie :D

Niedawno zapragnęłam spróbować swoich sił i upiec swój własny chlebuś.
Zaczęłam od najprostszego drożdżowego - przepis pochodzi ze strony Chleb i inne przepisy
Pierwszy nie był zbytnio udany bo jeszcze niewiele wiedziałam o mąkach za to drugim można się już było pochwalić i pokazać go wszem i wobec:)) Smakował wyśmienicie a najbardziej zaraz po wyciągnięciu z pysznym masełkiem:))



 Trzy dni temu próbowałam swoich sił robiąc własny zakwas ale tu sprawa wygląda beznadziejnie:( Stwierdzam, że totalnie mi nie wyszedł i coraz bardziej zajeżdża także czeka mnie drugie podejście bo nie odpuszczę:))
Kolejną rzeczą z której jestem totalnie dumna to biszkopt!! Nigdy ale to przenigdy mi nie wychodził. Próbowałam różne przepisy, różne czary ale zawsze wychodziła podeszwa.
Na pewno wiele z Was zna bloga Moje wypieki gdzie jest niesamowity przepis na biszkopta. Sprawdzony przez kilka koleżanek i polecany jako pewnik, że ten wyjdzie mi na 100%!!!! Uwierzyłam i kilka dni później spróbowałam swoich sił gorąco wierząc że może jest jakieś światełko w tunelu:))

Po 40 minutach ujrzałam takie oto cacuszko 


Jednak się udało i to jak!!!!


Po dwóch godzinach z tortu zostało tylko wspomnienie ale za to jakież smakowite:)))
Także jeżeli ktoś miał kiedykolwiek kłopoty z biszkoptem to z ręką na sercu polecam rzut biszkoptem          o podłogę  hehehe to na prawdę działa:)))

środa, 16 marca 2011

Panna Matylda

Po długich mękach, ciągłym odkładaniu jej na bok i szyciu po raz setny jej szanownych, smukłych nóżek w końcu pojawiła się w pełnej krasie z piękną niebieską sukieneczką i długimi warkoczami.
Panna Matylda to dziewczyna o pięknym i łagodnym sercu. Jest bardzo cierpliwą osóbką (w końcu troszkę się naczekała na całokształt hehehe),potrafi być wierną słuchaczką i oczywiście uwielbia dzieci i kwiaty:))




A co do hiacyncika to jak widać pięknie już nam podrósł :))

środa, 9 marca 2011

Skorupków ciąg dalszy

I znowu przypełz  mi kolejny skorupek, który stał sie podarunkiem dla małej, słodkiej, rocznej panienki:))
Są też plany na jego bliźniaczą wersję więc będzie się działo bo w planach mam ich do zrobienia jeszcze parę:) Strasznie lubię je szyć i sprawiają mi one dużo radości bo same wyglądają bardzo słodko a radosny materiał jeszcze bardziej to potęguje, także w tym roku wiosna przyjdzie w kolorowych skorupkach:))
No mam tylko nadzieję , że Pani Wiosna nie będzie się ślimaczyć z ostatecznym przyjściem do nas:))



A jeszcze jedno miałam:) Koło ślimaczka jest bardzo fajniutka cebulka hiacynta w szklanym wazoniku. To prezent od babci dla synka - świetna lekcja botaniki:)

poniedziałek, 7 marca 2011

Wiosennie czyli królicza wymianka w Szufladzie

Niedawno można było się zapisać na wiosenna królicza wymiankę u Szuflady. Zapisać się zapisałam, materiały zakupiłam, dodatki też, w głowie pomysł się narodził i tak powstała króliczka w żywych i bardzo radosnych kolorach a  ona sama też jest niezwykle pogodna i pełna optymizmu. Cieszy się każdym dniem:))


 


 Moją drugą połówką w wymiance była - "Świat Amalii" 
i takiego kroliczka dostałam z którym moja córa codziennie się bawi:)

czwartek, 3 marca 2011

Hania wita :)

Czas biegnie nieubłaganie i coś coraz więcej dnia mamy to jednak czasu na wszystko brakuje. Nawet nie wiem jak ale w tej gonitwie udało mi się zrobić pannę Hanię dla cudownej i bardzo dzielnej Laury.
Jestem z niej bardzo zadowolona bo udało mi się zrobić warkoczyki tejże dziewuszce no i po drugie uwielbiam pracować z tym materiałem:))
No a panna Hania to po prostu osóbka wybitnie rezolutna, wesoła, szalenie przyjacielska i z wielkim sercem!!!
Myślę, że ma teraz wspaniały dom:))
A ja teraz lecę robić faworki bo dzieciaki mi tu wiszą i ślinka co rusz im kapie na samą myśl a potem do roboty bo czeka niedokończona lala i kolejny skorupkowiec:))




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...