Niedawno wyszła spod maszyny mała mysz rodzaju męskiego. Jako że było zimno przywdziała za wczasu fioletową bluzeczke i dżinsowe galotki i tak paraduje po okolicy:)
Asiu! Najpierw ucho zszywam tak do 3/4 a potem na okrętkę przyszywam do głowy.To czego nie zszyłam razem rozchylam i doszywam do głowy. Niczego nie przecinam tylko na okrętkę szyję.
elegancik:D
OdpowiedzUsuńNono łamacz niewieścich serc. Sliczny mysz :)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie kolorowo , szyjątka rewelacyjne:D Pozdraiwma
OdpowiedzUsuńMyszol sliczny!!!!Chcialam kiedy uszyc taka myszke, ale boje sie czy poradze sobie z uszami...jak je wszywasz? robisz naciecia w glowie?
OdpowiedzUsuńLawendowy przystojniak :)
OdpowiedzUsuńAsiu! Najpierw ucho zszywam tak do 3/4 a potem na okrętkę przyszywam do głowy.To czego nie zszyłam razem rozchylam i doszywam do głowy. Niczego nie przecinam tylko na okrętkę szyję.
OdpowiedzUsuńMyszka jest urocza i słodka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
çankırı
OdpowiedzUsuńtekirdağ
giresun
manisa
KN3Y