Powoli rozkręcają się moje chęci do szycia
Ciągnie mnie do wiosennych barw i do zwiewnych sukienek
i właśnie takowego królika mam zamiar uszyć!!
Będzie mi się zielenił jak nic:))
Na razie goły sobie cierpliwie siedzi i czeka na jakieś wdzianko
Oprócz królika na tapecie myślimy jeszcze z dzieciakami nad jakimś fajnym prezentem dla babci i dziadzia a w tym czasie córa z przedszkola przyniosła prace jakie wręczała im dzisiaj na spotkaniu.
Pomysł bardzo fajny:)
U mnie na tapecie sukienki w kolorze walentynek ,ale nie specjalnie,tylko w takich kolorkach zostały mi tkaniny a w sklepach puki co jeszcze zimowe tkaninki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prace dziecka bardzo fajna i babcia z dziadkiem będzie zachwycona.
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie, zielono...:) Córcia ma zdolności, wiadomo po kim;)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie zieleni potrzeba w te szaro-bure klimaty zimowe :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na ubranego króliczka w pełnej krasie :) i życzę, żeby wena i chęć tworzenia wróciły jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńgolasek.. hihi :) już teraz jest śliczny!
OdpowiedzUsuń